Cala ta sprawa smierdiz na kilometr , jedyne co mzona teraz to gdybac ... to i ja sobie pogdybam a raczej napisze to co mnie ciekawiu i jest nie jasne :
1. Nie pasowalo mi od poczatku dlaczego (jak przeczytalem na jednym z portali) dziadek zaginionej odmowil pomocy jasnowidza mimo ze ten (proszony przez dziennikarzy) mial pewne informacje - czyzby dziadek wiedzial i nie powiedzial ?
2. Jak w miare publicznym miejscu nikt nie widizal calego zdarzenia mimo w miare normalnej pory?
3. Skoro jednak opuscila dziecko skad miala pewnosc ze nie zyje i dlaczego nie szukala pomocy?
4. Dlaczego ojciec dziecka jeszcze jej nie uszkodzil za to co zrobila (o ile to ona oczywiscie i cos dziecku zrobila) nie chce nawet myslec o tym ze mogl bvym byc w jego sytuacji ale pierwsze co bym zrobil to chyba bym ja zaj... (cenzuruje) babe

za to ze mogla zrobic cos takeimu mojemu dziecku - mimo ze jest "matka"
5. Dlaczego we wskazanym miejscu przez "matke" zaginionego dziecka byl pakunek - ktorego policja nie znalazla wczesniej podczas poszukiwania - a w pakunku jakies spioszki czy cos tam ? Czy matka byla przekoanan ze bylo tam dziecko ? Czy moze to byl tylko punkt przekazania dziecka ?
Pytan tego typu na pewno kazdy ma jeszcze sporo sporo wiecej , nie mniej jednak najbardziej mi szkoda spoleczenstwa (tak was, nas i mnie tez mi szkoda ) a szkoda mi bo jesli ta dzieczyna jest winna calemu temu zamieszaniu i porwanie bylo przykrywka do tego ze np. sprzedala dziecko, nieumyslnie - badz uyslnie - je zabila , to naciagnela (nabrala wrecz) cala Polske - wiele portali , osob, media - wszyscy byli zaangazowani w poszukiwania ... Ciekawy jestem ile tych osob w tym momencie znowu sie zaangazuje w poszukiwanie jakiegos innego dziecka, ile osob pomysli dwa razy zanim zacznie grzebac w pamieci czy zaoferuje swoja pomoc w takiej sprawie ? Niby kazdy wiesza psy na niej (tzw "matce") za to ze cos mogla zrobic dziecku (nie ukrywam ze ja tez) ale ile osob dodatkowo straci wiare w to ze moga byc pomocni - cos znaczyc w poszukiwaniach? Ilu pomysli przy nastepnym zaginioonym dziecku : a moze to znowu jakas sciema ?a moze sprzedala dziecko albo je zabila a teraz prubuje zatuszowac sprawe?
Jak narazie jesli policja czy prokuratura nie da oficjalnego oswiadczenia i nie podsumuja czy to bylo porwanie zabujstwo czy cos jeszcze innego pytan bedize coraz wiecej a odpowiediz pewnie mniej ... czekam az cos sie wyjasni i odkryja naprawde co sie stalo.