Pluton wojska kontra - 5 osób

Wasze przemyślenia,opinie na każdy temat.

Moderatorzy: Czolg, zimss, Saillupus, Wiecko, pilot

Awatar użytkownika
Czolg
KLUBOWICZ
KLUBOWICZ
Posty: 4267
Rejestracja: 28-04-2009, 23:34
Lokalizacja: Szczecin
Płeć: Nie ustawiono
Kontaktowanie:
Status: Offline

Pluton wojska kontra - 5 osób

Postautor: Czolg » 30-08-2010, 11:34

Wszelkie ksywy (moja jest normalnie ) i miejsca zmienione ,ponieważ oficjalnie nas tam nigdy nie było.

Były sobie ferie zimowe ,w czasach kiedy śniegu mało było ,a temperatury były bardzo dodatnie.
Jako licealista ,sobie rano siedziałem przed komputerem, gdy nagle zadzwonił telefon... Nie patrząc na wyświetlacz odebrałem i usłyszałem głos dobrego znajomego. Człowieka ,który urodził się po to by służyć w wojsku polskim. Powiedział krótko. Czołg bądź o 14 u mnie na bojowo. Pluton wojska wychodzi w teren. Ta informacja była niesamowita ,ja młody maniak wojska ,dostałem możliwość działania z nim - tak też myślałem ...
ale się myliłem.

-godzina 14 czasu lokalnego
Na miejscu u o owego guru , nazwijmy go ,hmm ,Chuck Norris który grał człowieka prezydenta . spotkałem jeszcze 3 dobrych znajomych: Michała ,który potrafi jednym ciosem wyłączyć człowieka ,Karola ,kolejnego speca z WP i Tomasza ,który jak się później okazało trafił do jednostek specjalnych. No to mamy komplet ,5 osób z czego ja taki młody ,ale wiedziałem z czym to się je dlatego dostałem zbawienny telefon.
Na stole produkcja granatów odłamkowych szła pełną parą. Mocne petardy + groch w rolce po papierze toaletowym ,obok ekrany dymne i hukowe z naszej kochanej armii.
Przyszedł czas na zapoznanie się z sytuacja bojową w rejonie działań. Mapa satelitarna terenu już rozłożona (nie wymyślam ) Dowiaduje się ,że grupa żołnierzy w sile plutonu w składzie mieszanym z poborowymi i zawodowymi ma za zadanie przejąc ładunek zaopatrzenia ,który stracili po przejęciu przez wroga. Czyli wszystko jasne ,zostaliśmy włączeni do tej zabawy jako odział specjalny strony przeciwnej.
Zbliżała się godzina 16 ,my przygotowani do boju, wymalowani w barwy maskujące , pokryci siatkami maskującymi. ruszyliśmy szykiem ubezpieczonym cygaro w rejon działania.
To była ciepła zima , pamiętam ,że miałem ubrany tylko polar i mundur(stary typ był dosyć gruby-wz93)
Panowała pełna powaga ,jak w prawdziwych działaniach.
Chwilami było za cicho ,a to zawsze jest podejrzane, bo jesli coś idzie z byt łatwo to musi to być zasadzka, no ale oprócz patroli wroga w okolicy na nic nie trafiliśmy i niczym grom albo delta force dotarliśmy w rejon ukrycia transportu. Przywitał nas tam pewien pułkownik. Dziękował tam naszemu Chuckowi za skompletowanie grupy i powiedział jasno. Mamy im zrobić armagedon i rozpłynąć się w powietrzu. Oddalił się a my rozpoczęliśmy przygotowania do zasadzki na znaczne siły wroga. Każdy z nas się upodobnił do otoczenia i tak bez ruchu leżeliśmy dość długo bo około 2 godzin. Po godzinie czułem jak mi wszystko drętwieje w końcu był środek zimy :)spać też się trochę chciało ,ale dałem rade i czuwałem.
I kiedy myślałem ,że już się nie doczekam , MEGA HUK ZERWAŁ MNIE , potem jeszcze tak 10-20RAZY WYBUCHAŁY KOŁO MNIE GRANATY HUKOWE i ŚWIECA SYGNAŁOWA ,która robiła za RPG , EKRANY DYMNE ROZŁOŻONE, słyszę dowódce naszego : OGNIA OGNIA wydziera się bez końca ! Wstaje , idę jak pijany ,bo czucie mi w nogach nie wróciło. strzelam do wroga. Granaty wybuchają ,a do tego niesamowite uczucie, słyszę obok jak ktoś krzyczy : PIERWSZA DRUŻYNA ! ŁADUJ BROŃ ! OGNIA , HUK OKRUTNY ! widzę jak strzelają do mnie - chodź ze ślepaków, ale efekt psychologiczny jest. Ostrzeliwuję się, gdy podbiega do mnie chuck i KRZYCZY ! WYCOFUJEMY SIĘ !! COŚ SIĘ ZBLIŻA !!.
Wycofujemy się dwójkami skokami w tył z osłoną za wał , gdy tuż przed nami wypada BRDM na pełnym gazie , wróg ostrzeliwuje się za niego i wychodzi na pozycje by załoga mogła przechwycić ładunek. Myślą ,że nas pogonili .. Nic bardziej mylnego! jak tylko wysiedli z berdemu otwieramy ognień , ja strzelam w pojazd ,słychać śmieszne dźwięki jak kulki się odbijają od blachy. Michał wypuszcza serie w nieprzyjaciela ,który przenosi ładunek , słychać KRZYKI ! ONI STRZELAJĄ EwaKUACJA , nie zabrali ładunku !! Sukces ! Karol marudzi ze brdm nie strzela ślepakami. Tomasz gotowy by rzucić granat na dach pojazdu ,ale nic z tego , wycofali się inną drogą . Było niesamowicie klimatycznie. Ciężko opisać to co się czuje.
Pojawia się pułkownik , gratulujący akcji ,opowiada jak w sztabie gwar i zadyma bo nie znane nikomu siły utrudniają przejęcie ładunku. Na rozstanie mówi nam gdzie jest ich baza wypadowa. Wszyscy zgodni ! idziemy ich wykończyć !
Znowu cisza i spokój nie zakłócony zadnym hałasem , Szyk ubezpieczony , każdy ma swój sektor i tak wolnym tempem poruszamy się na przód , ciemno jak cholera. GDY NAGLE SŁYCHAĆ OKRUTNY HAŁAS !!! rozpinanej kieszeni na rzep !!! tak tak ,kto zna kamizelki Lubawy wie ,że rzep jest ogromny i by dobyć magazynka trzeba zdradzić pozycje swą, Bez namysłu pada komenda ! OGNIEŃ ZAPOROWY , Strzelamy , oni również , po chwili wycofują się. To był tylko 2 osobowy patrol , ale wiemy ze baza blisko , Słychać gwar , rozkazy , czy panikują? ! SKĄD BO TO WOJSKO POLSKIE. Wpadamy , kilka granatów ostrzał i wycofujemy się ! PLUTON W BAZIE W KOMPLECIE , Już brdm'a odpalają ,a my sprzętu ppanc nie posiadamy . Szybki odwrót z ostrzałem i już po chwili jesteśmy na bezpiecznej ziemi. Wszyscy szczęśliwi ,że daliśmy im wycisk .

Dotarliśmy do mieszkania chuck'a , szybkie zmycie farb i szybko do domu bo jutro do szkoły na 8 musiałem iść :P .
Bitwa była udana. Jak się później dowiedziałem ,Na apelu były pytania kto robił za nieprzyjaciela, skąd mieli taką siłę ognia , co to za broń była ze czuli trafienia i wiele innych.
Lecz nas nigdy tam nie było....
historia jest autentyczna !
i się okaże czy tez umiem pisać takie teksty :P
Warcy Rycy Cescy

Awatar użytkownika
pilot
Forumowicz
Posty: 2493
Rejestracja: 16-03-2009, 16:03
Lokalizacja: 53.447171,14.553909
Płeć: Nie ustawiono
Kontaktowanie:
Status: Offline

Postautor: pilot » 30-08-2010, 12:14

Fajna przygoda, fajne opowiadanie.
Napisz tylko czemu oni pierwsi zaczeli ostrzał rejonu przesyłki:
- zobaczyli was
- wiedzieli że ktoś tam będzie i pieprzneli profilaktycznie? Czemu strzał z rpg, przecież nie mieliście pojazdu, (chyba że walili w coś na kształt umocnienia)?
No i dobry motyw z tym rzepem, nie ma to jak skryte podejście a tu ktoś jeb w menażke :mrgreen:
ObrazekObrazek
"Klauzula sumienia nakazuje mi zapitaxxx wszędzie 10m/s"

Awatar użytkownika
Czolg
KLUBOWICZ
KLUBOWICZ
Posty: 4267
Rejestracja: 28-04-2009, 23:34
Lokalizacja: Szczecin
Płeć: Nie ustawiono
Kontaktowanie:
Status: Offline

Postautor: Czolg » 30-08-2010, 14:18

to muszę dopowiedzieć , Z powodu przepisów i czegoś tam , rozpoczęcie wymiany ognia jest przez strzał sygnałówka, tak w tedy tam miało być , potem sygnałówki latały wszędzie by nas przynieś ogniem. Nie pamiętam dokładne ale chyba nasz chuck kogoś tam cichaczem wykończył ,ale pewny nie jestem ,więc dlatego otworzyli ogień .żebym to ja pamiętał dokładnie . :)
Warcy Rycy Cescy

Awatar użytkownika
Yoyo
Forumowicz
Posty: 7
Rejestracja: 26-08-2010, 21:31
Lokalizacja: Szczecin
Płeć: Nie ustawiono
Kontaktowanie:
Status: Offline

Postautor: Yoyo » 30-08-2010, 17:22

chyba to znam ;)

Awatar użytkownika
Czolg
KLUBOWICZ
KLUBOWICZ
Posty: 4267
Rejestracja: 28-04-2009, 23:34
Lokalizacja: Szczecin
Płeć: Nie ustawiono
Kontaktowanie:
Status: Offline

Postautor: Czolg » 30-08-2010, 20:54

ooooOOO :D wiem ,że znasz ale ciii
Warcy Rycy Cescy


Wróć do „Felietony”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika