
1. Skoda Octavia II FL RS Combi 2.0 TDI 170 KM i 350 Nm DSG 2012r
Dostałem to auto do jazdy na dwa tygodnie więc zdążyłem je poznać, wygodne w środku, pakowne, dobrze trzyma się drogi dzięki sportowemu ale nie za twardemu zawieszeniu.
Jeżeli chodzi o przyspieszenie w mieście to ujdzie, objechałem nim A4 1.8T kolegi a szło równo z RSem 1.8T innego kumpla czy 323i E36.
Spalanie mimo, że to diesel i potrafi palić 5 z hakiem w mieście to jak się butuje skacze do 10 litrów na 100, wartość kosmiczna jak na diesla, kto miał kiedyś 1.9 TDI wie, że nawet jak się jeździ wyłącznie z gazem w podłodze to nie spali więcej niż 6,5.
Na trasie jest już gorzej z wyprzedzaniem, zdecydowanie brakuje mocy. Takie auto to tylko po programie na 200 KM i 400 Nm do czegoś się może nadawać.
Maksymalnie rozbujałem to do 220 km/h, raczej żenująca prędkość jak na RSa.
2. Audi A8 4.2 V8 355 KM FSI 2010r
Auto bardzo ładne z zewnątrz, w środku mega wykonanie i przestrzeń. Dźwięk V8 na seryjnych wydechach zdecydowanie za cichy no ale to w końcu limuzyna.
Kilka razy przyspieszyłem od zera, efekt jest taki, że potem bolał mnie kark a w głowie miałem lekkie zawroty, winę ponosi 355 KM i napęd na 4 koła

Jednak mimo, że było to 4.2 to przez system FSI zdążyło się nagromadzić nagarów i samochód po ruszeniu już wcale nie wgniatał tak w fotel, wręcz było uczucie, że niechętnie się zbiera co potwierdził Racelogic - najlepszy wynik 7,6 do 100 a jak się olej w skrzyni nagrzał to pogorszyło się nawet do 8.1 s.Jak na spalanie dochodzące do dwudziestu litrów na 100 to nędza.
3. Subaru Impreza WRX 2.5T 255 KM 2005r
Kumpel przyjechał tym do mnie z Kołobrzegu, dał kluczyki a sam poszedł na spacer ze swoją dziewczyną

W środku? dramat stylistyczny i materiałowy, z zewnątrz kocur (czarne, czarne fele i szyby, lotka). Dźwięk boksera na zrobionym dolocie i wydechu z BlowOffValve no malina

Trakcja wyśmienita ale gwint skręcony nisko na Szczecińskich ulicach to słaba sprawa.
Przyspieszenie? Owszem, wciska w fotel, nawet to idzie ale nie tak, żeby się tego przestraszyć (a są takie auta

Przez 3 lata jeżdżenia zepsuło się mnóstwo rzeczy, pali jak smok dlatego rzadko przyjeżdża, auto dla fanatyków raczej ale przyjemne

Kiedyś miałem też okazję jeździć nową wersją Imprezy 2.0 150 KM benzyna ale tam jedynie spalanie przypominało WRXa bo osiągów totalnie brak

4. Lexus IS250 2.5 V6 208 KM Automat z pakietem IS-F
Kiedyś kiedyś jak jeszcze jeździłem zieloną Octavią 194 KM wymyśliłem, że fajnie musi latać 2.5 litrowa benzyna w lexusie, dźwięk V6 i te sprawy. Poszedłem na jazdę próbną do salonu, włączyłem wszystkie przyciski na których widniał napis sport no i rura......... Gdzie te 208 KM? no tak, masa i skrzynia sprawiają, że mimo iż na papierze wygląda to dobrze to w praktyce jest kaszana.
5. Nissan 350Z 3.5 V6 303 KM 2007r
W zaprzyjaźnionym komisie stało sobie 350Z, auto które fabrycznie ma zamontowaną szperę w każdej wersji. Zabrałem go na przejażdżkę, dźwięk meeega, widoczność przez małe szybki.... żadna

6. BMW 316i, 318i, 320i, 325i, 328i - czyli pełen kolaż E36 moim okiem.
Jako, że miałem aż 4 sztuki E36, ponadto jeździłem innymi egzemplarzami w różnych silnikach opiszę jak moim zdaniem zachowywał się każdy z nich i do czego się nadają.
316i 1.6 99 KM - Zakupiłem to cudo z instalacją LPG pierwszej generacji, pierwsze wrażenie - szok, jedynka do 4500 obr, dwójka do 4500 obr, trójka do 4500 obr..... do tylu się tylko kręci bo jak 90% M40 w Polsce mają zatarte wałki rozrządu i nie wkręcają się wyżej a towarzyszy temu szarpanie całą budą. Przyspieszenia jakiegokolwiek brak, myślę, że Fabia 1.2 HTP mogła by się z tym brać ze świateł, Bagor zrobił mi mapę do tego ale różnicy prawie nie było czuć, prędkość maksymalna tego bolidu to 165 km/h testowane na drodze S3 do Gorzowa (swoją drogą wybuchł mi wtedy gaz przy tej prędkości), przełączyłem na benzyne ale silnik mimo iż pedał gazu był w podłodze to zwolnił do 110 km/h, truposz
318i 1.8 113 KM - ten sam problem z wytartym wałkiem rozrządu z tą różnicą, że to wkręcało się do 4800 i szło 175 km/h ;-P Znów Bagor dopomóż, ma być najostrzejsza mapa pod Pb98 jaką da się zrobić, przysłał...... no i faktycznie :-D Dopóki wałek się kręcił czyli do tych niecałych pięciu tysięcy obrotów to to nawet szło, w aucie wyciąłem też katalizator i zamontowany był dedykowany wydech jakiejś niemieckiej firmy. Przejechało się tym kilka osób i każdy był pod wrażeniem, że tak mała moc a całkiem zrywne to, dowodem są chociażby filmiki jak latam tym bokiem na chociwlu

Przejechałem się też autem z tym samym silnikiem ale w dobrym stanie Asi a dawnym Keicama i tutaj fura kręciła się do 6500 i czuć było że tu jest też spoko.
320i 2.0 150 KM - Szukając pierwszej E36 pojechałem do komisu w kijewie, stała zielona coupejka z naklejkami carfixu z rzędową 6, myślę sobie to jest auto dla mnie. Na prostą, cisnę i ......... panie ale to w ogóle nie jedzie? Potem swoje auto pożyczył mi Brzeszczot, czerwona 320 była w o niebo lepszym stanie ale silnik ten również nie rozpędzał się ze świateł a o elastyczności powyżej 100 km/h w zasadzie można było zapomnieć, dźwięk spoko, spalanie nieco mniej, osiągi mocno przeciętne.
325i 2.5 192 KM - Białoczarna, wpierdzieliłem gaz w podłogę i już po chwili wiedziałem, że to jest silnik dla mnie

328i 2.8 193 KM - Fenomenu tego "mitycznego" silnika całkowicie nie rozumiem, moim starym 2.5 jak i nowym 2.5 objechałem wszystkie E36 i E46 z tym silnikiem poza 2 (Shu i Jacek Akonom), Skoro jest taki super to czemu ma gorszy dłuższy most, gorszy dźwięk, delikatniejszy blok silnika, gorszy kolektor niż to jest w przypadku 2.5.
Jechałem kilkoma sztukami 328 (Mugena po programie i Chosena po programie oraz Mańka serią) i wrażenie z przyspieszania jest gorsze niż w 325 po mapie.
Myślę, że każdy się po nim dużo spodziewa a tak naprawdę jest to po prostu źródło przemieszczania się na co dzień które nawet jedzie i wiąże jakąśtam ekonomię spalania i nic poza tym.
Koniec części drugiej
