Post autor: Faqir » 07-02-2011, 23:18
Kierowcy Bmw, dla wielu otępiali maniacy tylnego napędu, dresy i barany. Stereotyp kierowcy Bmw już od dawna jest znany, ludzie sobie go utarli i tak już jest. Za szybko jeździmy, wymuszamy, wyprzedzamy,stwarzamy niebezpieczeństwo, nie potrafimy jeździć a nawet co niektórzy zabrali by nam prawo jazdy. Jednak moje zdanie jest odmienne i to nie dla tego, że mam Bmw. Moja odmienne zdanie opieram na tym iż dziś po mieście zrobiłem ponad sto kilometrów i bacznie przyglądałem się zachowaniu kierowców, bez wyjątku na markę. Jechałem za Panem Oplem który znak 40km/h dla ciężarówek zinterpretował jak dla siebie i co jechał 30km/h. Powiem, że martwiłem się o jego zdrowie bo bałem się, że zaśnie na łuku i wpadnie do rowu. Natomiast kolejny Pan VW nie omieszkał wyprzedzić mnie na pasach a później dwóch kolejnych aut na linii podwójnej. Natomiast trafiłem też brawurowego kierowcę z Bmw który z piskiem opon odjechał na światłach zostawiając ślady na asfalcie i kłęby dymu ale On akurat torował drogę dla karetki która jechała na sygnale bo, żaden sympatyczny kierowca z opla,fiata i toyoty nie wiedział co zrobić i tylko jeden Idiota w Bmw wpadł na pomysł, że stworzy karetce przejazd, ach Ci kierowcy Bmw. Kolejne popisy na drodze wykonywała Pani Opel. Wojska Polskiego przejechała jedno czerwone i drugie i patrz o pechu złośliwy na trzecim czerwonym był ten pechowy radar i zdjęcie zrobił chyba nawet się załapałem na fotkę bo ja stałem a Pani Opel przecież zawsze ma zielone, oczywiście dodam, że na Wojska Polskiego są światła z zegarami odmierzającymi czas trwania ,,zielonego" i ,,czerwonego" a Pani Opel pewnie sądziła, że liczby obok sygnalizatorów przedstawiają wyniki z toto lotka. Oczywiście nie mogło by zabraknąć gwiazdy naszych drug Pana Mercedesa facet tak prowadził auto jakby ktoś wpuścił mu wściekła wiewiórkę w majtki, zero sygnalizacji zmiany pasa a już nie wspomnę o spalonej żarówce. Mercedes był stary bo z 2009 roku i pewnie komputer pokładowy nie ma jeszcze w oprogramowaniu sygnalizacji przepalonych żarówek pewnie stąd też brak kierunkowskazów. No i cukierek dzisiejszego dnia Pan Audi podjeżdża, staje obok, a w Audi na prawym fotelu świetnie wytapetowana ,,lalka" w okularach przeciw słonecznych (mamy zimę jest przecież pochmurno) no ale chyba tak wypada bo chłopak ma Audi. Wymiana spojrzeń i Pan Audi zaczyna gazować, gazuje i gazuje i gazuję i zmieniają się światła i ja odjeżdżam spokojnie jak biały człowiek a Pan Audi stoi czemu stoi bo pewnie zaniepokoił go dym spod maski. Widziałem również wiele Bmw jadące szybko i zmieniające pasy w mgnieniu oka, robiąc miejsce innym kierowcą znikając gdzieś za horyzontem obłoku spalin. Takie dosłowne ,,byłem nie przeszkodziłem i mnie nie ma" Zmierzam do tego, iż gdyby nie było kierowców Bmw ten Nasz Szczecin już dawno utopił by się w korkach do cna, wypełnionymi przez Panów Opel,Audi,Mercedes, Fiat. Idiota siedzący w Bmw to nic bardziej mylnego to człowiek który potrafi bezpiecznie przejechać przez centrum w szczycie w ciągu 30min ale można to zrobić w godzinę dwadzieścia, siedząc w aucie,trąbiąc i narzekając, że nie odebrałem telefonu słowami ,,RMF FM NAJLEPSZA MUZYKA" Osobiście pisząc ten felieton nie mam na myśli zmiany stereotypu on jest był i będzie ale sami popatrzcie i pewnie to zauważyliście jak jeżdżą inni kierowcy z pewnością po półtorej godzinnej podróży przez miasto wysiadając zrelaksowani ze swoich trzeszczących tosterów z odciskami na kciukach po nadmiernym wciskaniu klaksonów na takich jak My.
Pozdrawiam Miłośników Marki!!
Kierowcy Bmw, dla wielu otępiali maniacy tylnego napędu, dresy i barany. Stereotyp kierowcy Bmw już od dawna jest znany, ludzie sobie go utarli i tak już jest. Za szybko jeździmy, wymuszamy, wyprzedzamy,stwarzamy niebezpieczeństwo, nie potrafimy jeździć a nawet co niektórzy zabrali by nam prawo jazdy. Jednak moje zdanie jest odmienne i to nie dla tego, że mam Bmw. Moja odmienne zdanie opieram na tym iż dziś po mieście zrobiłem ponad sto kilometrów i bacznie przyglądałem się zachowaniu kierowców, bez wyjątku na markę. Jechałem za Panem Oplem który znak 40km/h dla ciężarówek zinterpretował jak dla siebie i co jechał 30km/h. Powiem, że martwiłem się o jego zdrowie bo bałem się, że zaśnie na łuku i wpadnie do rowu. Natomiast kolejny Pan VW nie omieszkał wyprzedzić mnie na pasach a później dwóch kolejnych aut na linii podwójnej. Natomiast trafiłem też brawurowego kierowcę z Bmw który z piskiem opon odjechał na światłach zostawiając ślady na asfalcie i kłęby dymu ale On akurat torował drogę dla karetki która jechała na sygnale bo, żaden sympatyczny kierowca z opla,fiata i toyoty nie wiedział co zrobić i tylko jeden Idiota w Bmw wpadł na pomysł, że stworzy karetce przejazd, ach Ci kierowcy Bmw. Kolejne popisy na drodze wykonywała Pani Opel. Wojska Polskiego przejechała jedno czerwone i drugie i patrz o pechu złośliwy na trzecim czerwonym był ten pechowy radar i zdjęcie zrobił chyba nawet się załapałem na fotkę bo ja stałem a Pani Opel przecież zawsze ma zielone, oczywiście dodam, że na Wojska Polskiego są światła z zegarami odmierzającymi czas trwania ,,zielonego" i ,,czerwonego" a Pani Opel pewnie sądziła, że liczby obok sygnalizatorów przedstawiają wyniki z toto lotka. Oczywiście nie mogło by zabraknąć gwiazdy naszych drug Pana Mercedesa facet tak prowadził auto jakby ktoś wpuścił mu wściekła wiewiórkę w majtki, zero sygnalizacji zmiany pasa a już nie wspomnę o spalonej żarówce. Mercedes był stary bo z 2009 roku i pewnie komputer pokładowy nie ma jeszcze w oprogramowaniu sygnalizacji przepalonych żarówek pewnie stąd też brak kierunkowskazów. No i cukierek dzisiejszego dnia Pan Audi podjeżdża, staje obok, a w Audi na prawym fotelu świetnie wytapetowana ,,lalka" w okularach przeciw słonecznych (mamy zimę jest przecież pochmurno) no ale chyba tak wypada bo chłopak ma Audi. Wymiana spojrzeń i Pan Audi zaczyna gazować, gazuje i gazuje i gazuję i zmieniają się światła i ja odjeżdżam spokojnie jak biały człowiek a Pan Audi stoi czemu stoi bo pewnie zaniepokoił go dym spod maski. Widziałem również wiele Bmw jadące szybko i zmieniające pasy w mgnieniu oka, robiąc miejsce innym kierowcą znikając gdzieś za horyzontem obłoku spalin. Takie dosłowne ,,byłem nie przeszkodziłem i mnie nie ma" Zmierzam do tego, iż gdyby nie było kierowców Bmw ten Nasz Szczecin już dawno utopił by się w korkach do cna, wypełnionymi przez Panów Opel,Audi,Mercedes, Fiat. Idiota siedzący w Bmw to nic bardziej mylnego to człowiek który potrafi bezpiecznie przejechać przez centrum w szczycie w ciągu 30min ale można to zrobić w godzinę dwadzieścia, siedząc w aucie,trąbiąc i narzekając, że nie odebrałem telefonu słowami ,,RMF FM NAJLEPSZA MUZYKA" Osobiście pisząc ten felieton nie mam na myśli zmiany stereotypu on jest był i będzie ale sami popatrzcie i pewnie to zauważyliście jak jeżdżą inni kierowcy z pewnością po półtorej godzinnej podróży przez miasto wysiadając zrelaksowani ze swoich trzeszczących tosterów z odciskami na kciukach po nadmiernym wciskaniu klaksonów na takich jak My.
Pozdrawiam Miłośników Marki!!