Post autor: payne » 27-10-2014, 22:41
Do polerki lakieru polecam pasty Boll.
Sam z nich korzystam i jestem zadowolony. Tylko przy obecnej pogodzie potrzeba miejsca suchego.
Używałem trzech past:
Boll B100 - do polerowania całego auta, świetnie radzi sobie z grubszymi rysami. Po przepolerowaniu całego auta przeszedłem do pasty B200 która eliminuje mikrorysy i uzupełnia pastę B100. Następnie pasta Boll B300, która może już nie tyle poleruje, co nabłyszcza i konserwuje lakier. Używałem wszystkich past jedna po drugiej. Z tym, że ja polerowałem w naprawdę ciepłe dni, dlatego dodatkowo jeszcze troszkę polewałem polerowane elementy wodą (zbyt duża temperatura przy polerce nie da efektu, a raczej pogorszy - oczywiście nie jestem specjalistą i mówię to na przykładzie swojego doświadczenia). Ze wszystkim troszkę się namęczyłem, bo zajęło to wszystko 2 dni, no ale czego się nie zrobi dla Bawarki :) Całą polerkę przeprowadzałem ręcznie, ale nie dlatego że bezpieczniejsze, tylko dlatego że nie posiadam maszynki do polerki. Chociaż wątpię, że nawet gdybym maszynkę miał, to podjąłbym się nią polerki, bo z tego co wiem to łatwo przypalić lakier.
Jak to wygląda ze zużyciem past?
Na polerkę miałem buteleczki po 250ml, które można kupić w większości sklepów motoryzacyjnych, za coś koło 90 bez paru groszy (oczywiście 90zł za cały zestaw trzech past 250ml). Chociaż teraz sprawdzałem ceny na allegro i z tego co widzę to można kupić komplet jeszcze taniej. Ile potrzebowałem? W każdej buteleczce jeszcze zostało pare kropel, także jeśli będę miał potrzebę przepolerować mniejszy element auta to coś tam wyskrobię z buteleczek
TERAZ UWAGA! Gdybyś się skusił na tę pastę, to uważaj na plastikowe elementy!! Jeśli coś tam przypadkowo pastą dotkniesz, to nie ma co płakać tylko wystarczy wziąć wilgotną ściereczkę i przetrzeć. Ale jeśli tak zostawisz na dłuższą chwilę, to po wytarciu plastik już pełnej czerni miał nie będzie, tylko taką białą mgiełkę.
Pasta do zaczerniania plastików? Znajomy używał pasty Sonax (ja nie miałem potrzeby), tylko nie wiem jaki typ. Dało efekt, z tym że u niego plastiki nie były przypalone po paście, tylko wyblakły same z siebie. Ale warto się zorientować, bo i tu pewnie pomoże. Osobiście używałem Sonaxa, ale tylko wosku koloryzującego. Szczerze? Jeśli chodzi o ten produkt, to stosunek jakości do ceny nie jest zadowalający, bo kosztuje on 50zł, a szału nie robi. Przynajmniej przy moim kolorze lakieru.
A tak poza tym to przychodzi mi tylko jedno do głowy
czarna pasta do butów :) z oponami sobie radzi, więc może jakby delikatnie przetrzeć plastik... tylko czy potem nie będzie strach się o autko otrzeć, żeby śladów sobie na ubraniach nie narobić.
Do polerki lakieru polecam pasty Boll.
Sam z nich korzystam i jestem zadowolony. Tylko przy obecnej pogodzie potrzeba miejsca suchego.
Używałem trzech past:
Boll B100 - do polerowania całego auta, świetnie radzi sobie z grubszymi rysami. Po przepolerowaniu całego auta przeszedłem do pasty B200 która eliminuje mikrorysy i uzupełnia pastę B100. Następnie pasta Boll B300, która może już nie tyle poleruje, co nabłyszcza i konserwuje lakier. Używałem wszystkich past jedna po drugiej. Z tym, że ja polerowałem w naprawdę ciepłe dni, dlatego dodatkowo jeszcze troszkę polewałem polerowane elementy wodą (zbyt duża temperatura przy polerce nie da efektu, a raczej pogorszy - oczywiście nie jestem specjalistą i mówię to na przykładzie swojego doświadczenia). Ze wszystkim troszkę się namęczyłem, bo zajęło to wszystko 2 dni, no ale czego się nie zrobi dla Bawarki :) Całą polerkę przeprowadzałem ręcznie, ale nie dlatego że bezpieczniejsze, tylko dlatego że nie posiadam maszynki do polerki. Chociaż wątpię, że nawet gdybym maszynkę miał, to podjąłbym się nią polerki, bo z tego co wiem to łatwo przypalić lakier.
Jak to wygląda ze zużyciem past?
Na polerkę miałem buteleczki po 250ml, które można kupić w większości sklepów motoryzacyjnych, za coś koło 90 bez paru groszy (oczywiście 90zł za cały zestaw trzech past 250ml). Chociaż teraz sprawdzałem ceny na allegro i z tego co widzę to można kupić komplet jeszcze taniej. Ile potrzebowałem? W każdej buteleczce jeszcze zostało pare kropel, także jeśli będę miał potrzebę przepolerować mniejszy element auta to coś tam wyskrobię z buteleczek :mrgreen:
TERAZ UWAGA! Gdybyś się skusił na tę pastę, to uważaj na plastikowe elementy!! Jeśli coś tam przypadkowo pastą dotkniesz, to nie ma co płakać tylko wystarczy wziąć wilgotną ściereczkę i przetrzeć. Ale jeśli tak zostawisz na dłuższą chwilę, to po wytarciu plastik już pełnej czerni miał nie będzie, tylko taką białą mgiełkę.
Pasta do zaczerniania plastików? Znajomy używał pasty Sonax (ja nie miałem potrzeby), tylko nie wiem jaki typ. Dało efekt, z tym że u niego plastiki nie były przypalone po paście, tylko wyblakły same z siebie. Ale warto się zorientować, bo i tu pewnie pomoże. Osobiście używałem Sonaxa, ale tylko wosku koloryzującego. Szczerze? Jeśli chodzi o ten produkt, to stosunek jakości do ceny nie jest zadowalający, bo kosztuje on 50zł, a szału nie robi. Przynajmniej przy moim kolorze lakieru.
A tak poza tym to przychodzi mi tylko jedno do głowy :p czarna pasta do butów :) z oponami sobie radzi, więc może jakby delikatnie przetrzeć plastik... tylko czy potem nie będzie strach się o autko otrzeć, żeby śladów sobie na ubraniach nie narobić.