Post autor: robson2720 » 09-04-2014, 17:27
Przesąd taki, że moje pierwsze autko chyba nie lubiło się fotografować. Pierwsza sesja w plenerze: środek lasu nad rzeczką, autko odpicowane aż się prosiło o fotkę. Poszło parę zdjęć - wyszły nieźle. Chwilę po tym przestawiałem samochód w inne miejsce dalej od ogniska i cofając najechałem na ułamane zaschnięte drzewko dosłownie 1cm średnicy wystające z ziemi może na 10cm. Pech chciał że stało na sztorc. Z początku myślałem że to kopiec kreta czy coś i stąd opór. Trochę więcej gazu wyjaśniło sytuację: buum!! i syk!! Oponka rozcięta aż do obręczy. OK raz się zdarza..
Drugi raz: to samo auto, wczasy w górach, sobota po południu jakaś malownicza przełęcz w Kotlinie Kłodzkiej aż się prosi uwiecznić. Parę szybkich fotek i zjazd w dół piękną podziurawioną drogą. Wszystko szło ładnie do czasu gdy minąłem płynnie dwie, trzy małe dziury ale zaliczyłem czwartą taka na 20cm. Efekt dwa koła połamane, dwie opony na szrot. Wezwany Policjant stwierdził że 10km dalej jest znak "uwaga nierówności".. :) Nie muszę mówić jaka jazda jest w obcym mieście (w sumie 10km od niego) w sobotę po południu z organizacją jakiś tam kółek żeby chociaż wrócić do hotelu :)
Trzeciej sesji nie było .. i już tak zostało.
Obiecuję przełamię się.
Przesąd taki, że moje pierwsze autko chyba nie lubiło się fotografować. Pierwsza sesja w plenerze: środek lasu nad rzeczką, autko odpicowane aż się prosiło o fotkę. Poszło parę zdjęć - wyszły nieźle. Chwilę po tym przestawiałem samochód w inne miejsce dalej od ogniska i cofając najechałem na ułamane zaschnięte drzewko dosłownie 1cm średnicy wystające z ziemi może na 10cm. Pech chciał że stało na sztorc. Z początku myślałem że to kopiec kreta czy coś i stąd opór. Trochę więcej gazu wyjaśniło sytuację: buum!! i syk!! Oponka rozcięta aż do obręczy. OK raz się zdarza..
Drugi raz: to samo auto, wczasy w górach, sobota po południu jakaś malownicza przełęcz w Kotlinie Kłodzkiej aż się prosi uwiecznić. Parę szybkich fotek i zjazd w dół piękną podziurawioną drogą. Wszystko szło ładnie do czasu gdy minąłem płynnie dwie, trzy małe dziury ale zaliczyłem czwartą taka na 20cm. Efekt dwa koła połamane, dwie opony na szrot. Wezwany Policjant stwierdził że 10km dalej jest znak "uwaga nierówności".. :) Nie muszę mówić jaka jazda jest w obcym mieście (w sumie 10km od niego) w sobotę po południu z organizacją jakiś tam kółek żeby chociaż wrócić do hotelu :)
Trzeciej sesji nie było .. i już tak zostało.
Obiecuję przełamię się.